W poszukiwaniu splendoru

Wczoraj rano usłyszałam w radiu o dwóch nastolatkach, które marzyły by wynieść się ze wsi o urokliwej nazwie Zajączki. Postanowiły więc podpalić swój dom z nadzieją, że dostaną nowy lokal w mieście. Straty oszacowano na 150 tysięcy złotych, a dachu nad głową zostały pozbawione nie tylko one, ale również sąsiedzi, którzy mieszkali obok. Zamiast życia, o którym marzyły czeka je teraz sprawa w sądzie.

Czasy mamy bezlitosne – media nieustannie pokazują nastolatkom bajkowe życie w dużych miastach. Niezliczona ilość możliwości rozwoju, wizja szalonych imprez w klubach czy szansa, by poznać nowych ludzi kusi wielu. Za moich czasów, kiedy internet dopiero stawał się popularny, a programy typu Idol lub Big Brother szokowały, młodzież miała dość okrojone możliwości by przenieść się do stolicy. Większość szansę na lepszy start widziała w wyborze studiów i dostaniu się na uniwersytet, mieszczący się w dużym mieście. Jakby nie patrzeć – były to plany dość ambitne, ale rozsądne. Marzenia się spełniały, ale wyłącznie dzięki ciężkiej pracy.

Teraz, w dobie internetu każdy ma szansę się wybić. Masz lekkie pióro i coś ciekawego do powiedzenia – pisz bloga. Ładnie śpiewasz – otwórz kanał na Youtube. A może zależy Ci na szybkim, ogólnopolskim rozgłosie? Wybierz jeden z programów typu Talent Show. Tylko licz się z tym, że Twoje wyobrażenie o własnej osobie może lekko odbiegać od tego, co faktycznie sobą reprezentujesz. Porażka może boleć bardzo długo, bowiem internet nie zapomina.

Hejt boli, serio. Ale można przywyknąć. Najpierw człowiek ma ochotę wszystko tłumaczyć i wyjaśniać. Potem zaczyna mieć gdzieś. Czasem coś obróci w żart. O ile konstruktywna krytyka jest naprawdę fajna, bo wiele uczy, tak niektóre bezsensowne komentarze służą jedynie wylaniu odrobiny (lub wiadra) jadu.

Ja bardzo lubię hejterów, robią niesamowity ruch, nakręcają towarzystwo. Bez nich właściwie niewiele się dzieje i chyba nawet nie zdają sobie sprawy z tego jaki kawał dobrej roboty robią. Dlatego co jak co, ale z opcji moderacji komentarzy nie zamierzam korzystać.